Własnoręcznie wykonane zakładki do książek:
Przyznam, że trochę ściągnęłam stąd :P
Dla siostry kot:
Dla narzeczonego siostry miś (ze względu na jego zainteresowania, na plecach ma antyfaszystowską naszywkę)
I dla mego narzeczonego coś męskiego: Czołg :D
Przyznam, że trochę ściągnęłam stąd :P
Dla siostry kot:
Dla narzeczonego siostry miś (ze względu na jego zainteresowania, na plecach ma antyfaszystowską naszywkę)
I dla mego narzeczonego coś męskiego: Czołg :D
Świetne zakładki, mi też córka zrobiła zakładkę do książki tylko z patyczka od lekarza. Jest na nim mały pompon z kokardką i ruchome oczy, Twoje są bardziej dopracowane, super♥
OdpowiedzUsuńTakie zakładki to ja rozumiem, my posiłkujemy się chusteczkami higienicznymi:D
OdpowiedzUsuń:D ale przynajmniej jesteście oryginalni :P
UsuńSwietne, pomyslowe i oryginalne zakladki. Choc nad wyzszoscia chusteczek higienicznych przemawia fakt, ze przy ckliwej lub dramatycznej lekturze beda pod reka ;)
Usuńłaaał jaki czołg! a jakie misie! :D pikne! :D
OdpowiedzUsuńTakimi zakładkami to nawet moją Młodą można by zachęcić do czytania :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza kot przypadł mi do gustu, bo kociara ze mnie straszna...
Dziękuję za odwiedziny u mnie i pozdrawiam!
Jakie cudne, te zakładki a misio szczególnie.
OdpowiedzUsuńKot górą! Polecam także inne nietypowe zakładki http://www.lustrobiblioteki.pl/2013/07/pomysowe-zakadki-do-ksiazek-ktore.html
OdpowiedzUsuń