Spodnie 7/8 przydały by się co poniektórym po dzisiejszej burzy. Ja na szczęście nie mam w piwnicy wody po kostki - i spodnie będą mi służyły na co dzień :)
Długo zabierałam się do spodni - przerażał mnie rozporek. Jak wszyć zamek? Te patki? Tyle w tym miejscu WSZYSTKIEGO. Brrr...
W końcu wybrałam się do sh w celu zakupienia jakiejś tkaniny - najtańszej, aby nie było szkoda jak nie coś nie wyjdzie. No i kupiłam... śliczną zasłonę w kwiaty. Na całe szczęście wszystko poszło gładko i materiał nie zmarnował się.
Wykrój pochodzi z Burdy 11/2012 model 107. W modelu zmieniłam długość na 7/8, zapięcie zrobiłam na środku i sporo musiałam zwęzić w biodrach przez co wloty kieszeni są maleńkie - wyszły takie antykradzieżowe :D
Co do rozporka - uważam, że nie jest najgorzej i jak na pierwszy raz wyszło cacy. No przyznam jedynie, że stebnówka mi trochę zjechała, ale przecież prawie nie widać :)
Od razu pochwalę się, że zapięcie zostało zamocowane przez mój nowy długo oczekiwany nabytek - napownicę, która spisuje się świetnie :)
Długo zabierałam się do spodni - przerażał mnie rozporek. Jak wszyć zamek? Te patki? Tyle w tym miejscu WSZYSTKIEGO. Brrr...
W końcu wybrałam się do sh w celu zakupienia jakiejś tkaniny - najtańszej, aby nie było szkoda jak nie coś nie wyjdzie. No i kupiłam... śliczną zasłonę w kwiaty. Na całe szczęście wszystko poszło gładko i materiał nie zmarnował się.
Wykrój pochodzi z Burdy 11/2012 model 107. W modelu zmieniłam długość na 7/8, zapięcie zrobiłam na środku i sporo musiałam zwęzić w biodrach przez co wloty kieszeni są maleńkie - wyszły takie antykradzieżowe :D
to nie brudna bluzka, to plama po deszczu :P
Co do rozporka - uważam, że nie jest najgorzej i jak na pierwszy raz wyszło cacy. No przyznam jedynie, że stebnówka mi trochę zjechała, ale przecież prawie nie widać :)
Od razu pochwalę się, że zapięcie zostało zamocowane przez mój nowy długo oczekiwany nabytek - napownicę, która spisuje się świetnie :)
Podziwiam i zazdroszczę - spodnie wyszły rzeczywiście super! A mnie rozporek też przeraża i nie mogę się zabrać do szycia klasycznych spodni... chociaż wiem, że to tylko strach przed tym pierwszym razem, a potem to już pójdzie ;-) Twój dzisiejszy post zachęcił mnie trochę do działania, bo z tego co piszesz nie taki straszny ten diabeł ;-) Muszę tylko znaleść jakiś wykrój dla mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam też poprucie starych spodni - jak się przyjrzysz to widać co z czym jest zszyte i jest łatwiej. Oczywiście nie polecam czytania burdowej instrukcji :D lepiej w internecie znaleźć sobie jakiś tutek :) Powodzenia!
Usuńwyszły rewelacyjnie... gdzie kupowałaś napownice??
OdpowiedzUsuńna e-pasmanteria.pl - taniej niż na allegro :)
Usuńnie wiem czy to wina jakiegos mojego ustawienia, ale dzisiaj mi sie pokazal pierwszy od dluzszego czasu Twoj post,spodnie wymiataja....:))
OdpowiedzUsuńOstatnio mam mało czasu na szycie, więc dawno nic się nie działo na blogu. Albo po prostu wolno leci Ci czas :)
UsuńŚwietne te spodnie i super tkanina, z której powstały :)
OdpowiedzUsuńNie taki rozporek straszny, prawda?:D Bardzo lubię ten model, tylko właśnie zwężać go trzeba. Zastanawiam się nad jeszcze jednymi burdowymi rurkami ale nie jestem teraz w stanie podać numeru. Wersja w kwiaty bardzo do mnie przemawia, super!
OdpowiedzUsuńOj prawda, przymierzałam się do niego długi czas, a jak zaczęłam szyć to zajęło mi to dosłownie chwilę :)
UsuńFajne spodnie, bardzo dobrze uszyte, podoba mi się materiał, którego użyłaś:)
OdpowiedzUsuńŚwietne... oglądam te spodnie w kwiaty na blogach i sama bym się skusiła...
OdpowiedzUsuńeleganckie! Gratuluję wszycia zamka, może i ja kiedyś spróbuję ....
OdpowiedzUsuńAle fajne! bardzo ładnie uszyte i świetnie dopasowane :) Nie przyszło by mi do głowy że są uszyte z zasłony, wygląlądają na Tobie ekstra.
OdpowiedzUsuńZatrzaski wyglądają super. Napisz coś więcej o tym jak się je mocuje i ile kosztuje sprzęt. Ciekawa sprawa. Spodnie też :)
OdpowiedzUsuń