sobota, 31 sierpnia 2013

Uważaj o czym marzysz... bo marzenia się spełniają.

Posiadacz ów pokrowca podobno powiedział, że on to może mieć futerał nawet w kwiatki, więc ma... :) 

Z pokrowców, które dotąd uszyłam ten szyło mi się najprzyjemniej, najszybciej i wyszło najdokładniej. 
W środku podszewka z polaru, aby sprzęcior się nie porysował i nie poobijał. Zapięcie na zatrzask.



niedziela, 18 sierpnia 2013

szyfonowy Nude

Rodzaj tkanin ten sam co w tej spódnicy, czyli szyfon i wiskozowa podszewka. Sposób szycia podobny. Posiada marszczenia, zakładki i szeroką gumkę w pasie, ale tym razem nie jest ona na wierzchu, a wszyta w spód.

Oczywiście w kolorze NIE cielistym, NIE beżowym, a w modnym odcieniu Nude :D



poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Coś krótkiego

Natchnieniem był... upalny dzień. Wszystkie moje krótkie spodenki przy +36st.C były za długie, więc sprawiłam sobie naprawdę krótkie i niskie w stanie shorty.



piątek, 9 sierpnia 2013

Pokrowiec II

O pierwszym było w tym poście.

Teraz czas pokazać kolejny, tym razem bardziej klasyczny i elegancki. Taki dla prawdziwego mężczyzny korzystającego z gameboy'a :P


środa, 7 sierpnia 2013

W marynarskim stylu

Gdzieś kiedyś w jakiś sposób biała, lniana sukienka (ostatnie zdjęcie) znalazła się w moim pudle tkaninowych obfitości.
Wykorzystałam z niej górną część, początkowo chciałam wymienić guziki na inne - coś bardziej marynarskiego, ale po doszyciu granatowej dzianiny stwierdziłam, ze w sumie to tak jest ładnie :) 
Lniana część wymagała zwężenia i wszycia nowego zamka. Granatowa wymagała tylko doszycia, podszycia i kontrafałdy z tyłu.



piątek, 2 sierpnia 2013

Letnia sukienka

Sukienkę uszyłam na początku lipca, ale w związku z małym zamieszaniem i ważnymi zmianami w moim życiu publikuję dopiero teraz :) 
W zamian za to opóźnienie i prawie miesięczną ciszę na blogu przywiozłam zdjęcia owej sukienki zrobione w pięknej scenerii hiszpańskich wysp.

Sukienka szyta na wzór modelu 116 z burdy 4/2013 - właściwie to tylko kształt dekoltu i ramiączek został taki sam - reszta już zmodyfikowana tj. całość uszyta z jednego kawałka tkaniny, bez przeszyć z przodu, bez rypsowej taśmy. 
Podczas szycia śmiałam się z sama z siebie, bo podkrój szyi i dekoltu już szyłam, a zapomniałam o bardzo istotnej sprawie :D Wykroiłam sukienkę, odszycie dekoltu i pach. Pozszywałam i dopiero gdy przyszło do wywrócenia odszycia na właściwą stronę uświadomiłam sobie, że nie zrobię tego mając tył sukienki w jednym kawałku :D A przyznam, że chwilę dumałam 'jak to się robiło' :D Żeby nie psuć mojej koncepcji (sukienka miała być dłuższa z tyłu) obcięłam tylko górną część tyłu sukienki, przecięłam ją na pół i ufff mogłam wywrócić - dlatego na plecach są szwy, ale uważam że znacząco nie szpecą :)