Kolejna torebka z filcu i kolejny ręcznie wykonany prezent gwiazdkowy.
Tym razem już bardziej wypasiona.
- z sową na froncie. Sowę i gałązkę wyszyłam ręcznie włóczką, kwiatki z cienkiego filcu wycięłam dziurkaczem do papieru (Gdyby ktoś kiedyś próbował to polecam pod spód i na wierzch filcu podłożyć kartkę papieru). Oczy to po prostu gotowe oczy do maskotek, można dostać w każdej pasmanterii, ew. empiku.
- torebka zapinana jest na zamek. Pierwsza filcówka posiadała zapięcie na magnes przez co kieszonkowcy mają ułatwioną robotę, dlatego rozwiązanie z zamkiem zdecydowanie bardziej mi się podoba.
- w środku, podobne kieszonki jak w poprzedniej torebce.
- rączki to połączenie filcu i parcianej taśmy.
- spód torebki - to stare, mało wygodne spodnie
Siostra zadowolona, prezent udany :)
Tym razem już bardziej wypasiona.
- z sową na froncie. Sowę i gałązkę wyszyłam ręcznie włóczką, kwiatki z cienkiego filcu wycięłam dziurkaczem do papieru (Gdyby ktoś kiedyś próbował to polecam pod spód i na wierzch filcu podłożyć kartkę papieru). Oczy to po prostu gotowe oczy do maskotek, można dostać w każdej pasmanterii, ew. empiku.
- torebka zapinana jest na zamek. Pierwsza filcówka posiadała zapięcie na magnes przez co kieszonkowcy mają ułatwioną robotę, dlatego rozwiązanie z zamkiem zdecydowanie bardziej mi się podoba.
- w środku, podobne kieszonki jak w poprzedniej torebce.
- rączki to połączenie filcu i parcianej taśmy.
- spód torebki - to stare, mało wygodne spodnie
Siostra zadowolona, prezent udany :)
też jestem w trakcie szycia filcowej torby, jednak nawe w 50% nie będzie taka śliczna jak Twoja :) Ozdoba mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńWow! ja też byłabym zadowolona z takiej torby!!! Cudo! :-)
OdpowiedzUsuńSowa jest super :) I cała torebka. Wydaje się idealnie pasować do twojej siostry. Torebka na pierwszy rzut oka poważna, ale potem wychodzi , że z poczuciem humoru. :)
OdpowiedzUsuńCo do zamka to faktycznie lepsze rozwiązanie, chociaż u znajomej widziałam rozwiązanie problemu "kieszonkowców" poprzez zrobienie mini-torebki na smyczy-łancuszku, albo bardzo dobrze zapinanej kieszonki na najważniejsze rzeczy takie jak portfel czy komórka.
Sowa naprawdę wypasiona, wygląda przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :) te zdobienia mnie zachwyciły :) zazdroszczę twojej siostrze takiego prezentu :D
OdpowiedzUsuńśliczna, naprawdę rewelacja.
OdpowiedzUsuńTez ucieszylby mnie taki prezent od siostry ;) Ale siostry nie mam, wiec i prezentu od niej nie dostane. Sama bede musiala zadbac o prezent dla siebie, bo od dawna marzy mi sie filcowa torba.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że jest zadowolona - bo naprawdę super torba z ładną ozdobą. :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wychodzi ta współpraca z filcem :) Obie torebki są cudne.
OdpowiedzUsuńNo no no mistrzostwo , śliczna torba, siostra z pewnością zadowolona ♥
OdpowiedzUsuńAle zdolniacha z Ciebie!! poekna torba, prezent pierwszorzędny :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Od pewnego czasu też chodzi mi po głowie taka filcowa torebka :) Tymczasem zapraszam do mnie na mały konkurs! http://aanneke.blogspot.com/2014/01/candy-candy-candy.html :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! Zawsze chce robić rzeczy, które wyglądają na kupne i są tak perfekcyjnie uszyte. Tobie się to udało. :) Podoba mi się, chodź nie mój styl. Naprawdę gratuluję talentu i kunsztu.
OdpowiedzUsuńŚliczna, dopracowana w każdym szczególe:)
OdpowiedzUsuńSuper torebka !!
OdpowiedzUsuńhafcik przeuroczy ;)))
jestem ciekawa jak zachowuje się filc po dwóch miesiącach ?
dziękuję :) po 2 miesiącach nic się z nim nie dzieje, po pół roku zaczyna się lekko mechacić, ale to po takim pół roku używania dzień w dzień.
Usuń