Chociaż mąż prosił mnie o etui na dysk już dawno temu, to długo zwlekałam z uszyciem, bo nie miałam pomysłu na zapięcie - żeby ładnie wyglądało od zewnątrz (przyszycie rzepu było by widoczne) i nie groziło zadrapaniem dysku (np. przez blaszki mocujące magnesu).
W końcu przyszedł do głowy pomysł z gumką - jakże praktyczne rozwiązanie - wygodne w użyciu i łatwe w uszyciu :)
Nie chciałam aby pokrowiec był całkiem prosty i zdecydowałam się na haft, trochę dziwnie to brzmi ale - ręczny maszynowy. Użyłam maszyny, stopki do pikowania i własnych rąk :)
Jestem bardzo zadowolona z efektu i nie spodziewałam się, że mam taką hafciarkę w domu.
Bardzo mi się podobają te Twoje filcowe wyroby. I widzę, że poszerzasz gamę, super!
OdpowiedzUsuńMoja Janomka też ostatnio robi za hafciarkę :)
OdpowiedzUsuńEtui super, filc jest idealny na takie projekty. Nie ma z nim zbyt dużo pracy, dobrze chroni elektronikę i dobrze wygląda. Zwłaszcza z takim fajnym haftem :) Wygląda jak z hafciarki - zdolna z ciebie bestyjka :)
Bardzo podoba mi się nazwa" ręczny maszynowy" Pokrowiec wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuń