Czapki szyło mi się tym razem wyjątkowo długo, nie miałam wyczucia i możliwości przymiarki (szyję wieczorami, kiedy model śpi) dlatego trzeba było kombinować i doszywać to tu to tam.
Czapka - z dresówki drapanej, na podszewce z cienkiej dzianiny bawełnianej. Wyszła zbyt płytka dlatego doszyłam pasek dzianiny. Nachodził na oczy więc podwinęłam i przyszyłam, ale tylko z przodu aby uszy nadal były schowane.
Ta czapa też wyszła za płytka, stąd wykończenie turkusowym paskiem.
Po dwóch kombinowanych czapkach powstała smerfna czapa, tu nie było szans aby była za mała :)
Szara czapeczka została zrobiona na drutach przez babcię. Babcia też myślała, że Staś ma jeszcze malutką główkę :) stąd ten ściągacz - doszyty owerlokiem.
Spodnie powstały z tej samej dzianiny co powyższa smerfna czapa i sukienka którą szyłam sobie na święta Bożego Narodzenia (jeszcze nie pokazywałam). Tu musiałam wymienić gumkę bo okazała się być za ciasna.
Śliczna główka w ślicznych czapeczkach :) Spodnie też super
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia twojej sukienki :)
Już jest postęp bo wyciągnęłam ją z szafy, to może zbiorę się i zrobię w końcu zdj ;)
UsuńI dopiero po ciuchach widać jak szybko te nasze dzieciaczki rosną, nie? ;)
OdpowiedzUsuńoj tak po ciuszkach najszybciej widać :)
UsuńCzapki świetne, te dodatkowe paseczki świetnie uzupełniają czapki i nadają im charakteru. Spodnie fajne w kolorze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio szylam czape na podstawie tej co juz ma i pasuje. Ale szylam z innego materiału i lipaaaa mega za mala wyszła :-( a niby się uciagala... będzie prezent dla synka kolezanki :-D
OdpowiedzUsuńCoraz ładniejszy,czapeczka ładna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy! Chyba najbardziej z tego podobają mi się spodnie :) O modelu nie wspominając ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mały rośnie jak na drożdżach i zaskakuje wszystkich jaki to już jest duży :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne uszytki! Szczególnie podobają mi się spodnie, chociaż czapeczki też są mega urocze :)
Pięknie, wszystko mi się podoba. Z czapkami mam to samo, nie ma kiedy przymierzyć, też muszę uszyć wiosenne:)
OdpowiedzUsuńŚliczny chłopak ile ma miesięcy?
lada moment kończy 8 ;)
UsuńAle czapkowo :) Wiesz, to uszycie za płytkich czapek wyszło im bardzo na "zdrowie". Są fajniejsze - bo tak to by były tylko szare, a tu proszę mała zmiana i już coś się dzieje.
OdpowiedzUsuńSlodkie te czapeczki. A syneczek taki, ze tylko schrupac.
OdpowiedzUsuńSlodkie te czapeczki. A syneczek taki, ze tylko schrupac.
OdpowiedzUsuńSlodziaczek a czapy świetne. Mój urwis też potrzebuje nowej czapki:-)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńMoje maluchy również bardzo chętnie noszą czapki i jestem przekonana, że wiele dzieci tak ma. Ja również uwielbiam wszelkie nakrycia głowy i moim zdaniem świetny wybór jest w https://hatfactory.pl/ gdzie sama bardzo chętnie je zamawiam. Tym bardziej, że teraz wiem, iż znów przyszła moda na kapelusze.
OdpowiedzUsuń