piątek, 24 lipca 2015

Co dwie spódniczki to nie jedna

Spódnice zmajstrowałam z cienkich dzianin: wiskozowej (w paski) i bawełnianej (oliwkowa).
Uszyte są na zasadzie zszycia w długą tubę i złożenia jej na pół. Czyli są dwuwarstwowe. Dolnego brzegu nie trzeba było już wykańczać, dzięki czemu jest bardzo elastyczny, a tym samym spódnice są niewyobrażalnie wygodne.






o taaaak się rozciąga ;D



4 komentarze:

  1. Uwielbiam takie spódniczki, ale tylko kiedy je oglądam na kimś innym - sama zakładam je niechętnie ;-) świetne spódniczki i super w nich wyglądasz!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z taka figura to mozna nosic obcisle miniowki :) swietnie wygladasz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastycznie wyglądasz! I swietny pomysł na złożenie materiałów na pół - faktycznie wyszły mega rozciągliwe :) a leżą idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprytnie i szybko i efekt fajny :-)

    OdpowiedzUsuń

"Pozostawić coś po sobie,
Zapewniając dalszy byt.
By cię wiecznie pamiętano,
By nie mówił ktoś żeś tylko był."