sobota, 2 maja 2015

Co zrobiłam z plamami na bluzie...

Miałam na bluzie kilka różnej wielkości plam, których nie dało się już niczym sprać. Długo myślałam, co z tym począć i po roku (!) wpadłam na pomysł, żeby je po prostu wyciąć wcześniej podszywając pod nie kolorową, wzorzystą bawełnę. 



20 komentarzy:

  1. Doskonały pomysł!
    Doskonały!!!
    Oj dziękuje.
    Wiem teraz co zrobię z dziurami na spodniach dzieci!!!
    Bo naszywanie łat mi się znudziło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł :) Teraz bluza wygląda bombowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy to nie u Ciebie widziałam coś podobnego, tylko na jeansie (??)

      Usuń
  3. świetna alternatywa do zwykłej aplikacji! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najprostsze i najlepsze pomysły czasem już tak mają... że przychodzą po dłuższym czasie i muszą dojrzeć :) bluza prezentuje się teraz nienagannie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z większością pomysłów właśnie tak jest, dlatego zakupione tkaniny często czekają na swój czas rok albo dwa :)

      Usuń
  5. Genialne w swojej prostocie !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no wypas! a bluza nabrała charakteru!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne! Nie trzeba plam, żeby takie wstawiać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już teraz nie trzeba, ale do tego pierwszego razu to się przydały :)

      Usuń
  8. Też lubię podszywać :) Jest to dla mnie prostsze niż naszycie... :)
    Bardzo ładnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, dużo łatwiej i szybciej gdy nie trzeba wykańczać brzegów :)

      Usuń
  9. Przepięknie!! Jestem zachwycona efektem. Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł jest tak genialny, że wart zapamiętania. Super to wymyśliłaś! Znane mi są aplikacje odwrotne, ale jakoś nie pomyślałam, żeby je w ten sposób wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń

"Pozostawić coś po sobie,
Zapewniając dalszy byt.
By cię wiecznie pamiętano,
By nie mówił ktoś żeś tylko był."