Miałam na bluzie kilka różnej wielkości plam, których nie dało się już niczym sprać. Długo myślałam, co z tym począć i po roku (!) wpadłam na pomysł, żeby je po prostu wyciąć wcześniej podszywając pod nie kolorową, wzorzystą bawełnę.
Pomysł jest tak genialny, że wart zapamiętania. Super to wymyśliłaś! Znane mi są aplikacje odwrotne, ale jakoś nie pomyślałam, żeby je w ten sposób wykorzystać :)
Doskonały pomysł!
OdpowiedzUsuńDoskonały!!!
Oj dziękuje.
Wiem teraz co zrobię z dziurami na spodniach dzieci!!!
Bo naszywanie łat mi się znudziło :)
no to do dzieła! :)
UsuńŚwietny pomysł :) Teraz bluza wygląda bombowo :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to nie u Ciebie widziałam coś podobnego, tylko na jeansie (??)
Usuńświetna alternatywa do zwykłej aplikacji! :-)
OdpowiedzUsuńi można wyciąć prawie każdy kształt ;)
UsuńNajprostsze i najlepsze pomysły czasem już tak mają... że przychodzą po dłuższym czasie i muszą dojrzeć :) bluza prezentuje się teraz nienagannie :)
OdpowiedzUsuńu mnie z większością pomysłów właśnie tak jest, dlatego zakupione tkaniny często czekają na swój czas rok albo dwa :)
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuń! :)
UsuńGenialne w swojej prostocie !!! :)
OdpowiedzUsuńnie no wypas! a bluza nabrała charakteru!
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że się spodobało :)
UsuńPiękne! Nie trzeba plam, żeby takie wstawiać ;)
OdpowiedzUsuńjuż teraz nie trzeba, ale do tego pierwszego razu to się przydały :)
UsuńTeż lubię podszywać :) Jest to dla mnie prostsze niż naszycie... :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło :)
oj tak, dużo łatwiej i szybciej gdy nie trzeba wykańczać brzegów :)
UsuńPrzepięknie!! Jestem zachwycona efektem. Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPomysł jest tak genialny, że wart zapamiętania. Super to wymyśliłaś! Znane mi są aplikacje odwrotne, ale jakoś nie pomyślałam, żeby je w ten sposób wykorzystać :)
OdpowiedzUsuń