czwartek, 14 maja 2015

Maluchowe ciuszki i (MOJA) zaległa sukienka

No i znowu spodnie dla synka, co ja zrobię że on tak szybko wyrasta z poprzednich? Swoją drogą to głupia byłam - myślałam, że będę mu szyć z wyprzedzeniem, a tu ledwo nadążam... :)





Ale to nie koniec spodni, niedługo pojawią się kolejne. Zakupiłam już gumę abs antypoślizgową, muszę uszyć mu portko-legginsy i wymazać je na nogawkach właśnie tą gumą, coby mógł śmigać na kolanach, a nie na brzuchu.



I jeszcze zaległa sukienka (ho ho sprzed pół roku), którą szyłam sobie na święta BN.




3 komentarze:

  1. hahahah no tak, czyli to samo nas zaskakuje, ta prędkość w wyrastaniu. ;)
    Koło 8 roku życia zwolni :)
    Spodenki przeurocze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jakoś te spodnie przedłużać ściągaczami? Tak czy tak urocze :) A i sukienka bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne :-) ja na szczęście jeszcze mam kilka na zapas ale już kupiłam materiał na wszelki wypadek gdybym się obudziła pewnego dnia i stwierdziła że nie mam co dziecku na tyłek założyć :-)

    OdpowiedzUsuń

"Pozostawić coś po sobie,
Zapewniając dalszy byt.
By cię wiecznie pamiętano,
By nie mówił ktoś żeś tylko był."