Zrobiło się chłodniej i mi - piecuchowi już za zimno w nocy w koszulce na
ramiączkach. Musiałam pomyśleć o czymś co będzie mi zakrywało ramiona oraz plecy i jednocześnie
pozwoli bez problemu nakarmić małego. Przerobiłam więc koszulkę na taką
do karmienia używając resztek po spodniach, które zmniejszyłam z rozmiaru 44 do mojego.
Przy okazji przygotowałam tutorial jak dokonać modyfikacji bluzki:
Spodnie mogą Wam się wydawać za długie, ale ja lubię w takich chodzić po domu ;)
Pomysł i wykonanie są super. Widziałam kilka dni temu gdzieś w necie coś w tym stylu, tylko że zdwoma otworami na piersi pod tą pliską zakrywającą. Przyznam, że te dziury nieco mnie przeraziły :D
OdpowiedzUsuńFajnee :) fach w łapach :D
OdpowiedzUsuńAle czad! Potrzeba matką wynalazków :)
OdpowiedzUsuńWow super i jaka ty juz szczupla jestes :-D
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie wszystko mi wyjaśniło, bo wcześniej to oczyma wyobraźni czułam ten hulający wiatr pod klapką ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo sprytny pomysł.
Super pomysł:) bardzo ładny zestaw:)
OdpowiedzUsuń! Ale z Ciebie spryciula :) Nie pomyślałam o takim sposobie a szkoda bo większość moich bluzek powyciągałam przy karmieniu.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł! Z jednych nieużytecznych spodni aż dwie i jakże użyteczne ;-) Super!!!
OdpowiedzUsuńGit Rewelka!!! Poważnie, dawno nie byłam pod takim partycznym i ładnym wrażeniem w sumie prostej przeróbki. Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuń