czwartek, 14 sierpnia 2014

Moskitiera

Po szyciu welonu w tamtym roku zostało mi całkiem sporo tiulu. Uszyłam z niego moskitierę do wózka.

Na budce zebrałam nadmiar tiulu w zakładki, tak aby z przodu był ładnie napięty. Na brzegach przyszyłam gumkę i gotowe.





17 komentarzy:

  1. Myślę, że takie coś przyda się na pewno :) Super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeżeli lato szybko się nie skończy to na pewno ;)

      Usuń
  2. Super, teraz robale nie groźne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, bardzo pomocny gadżet :) Sama używałam, więc wszystkim zawsze polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomocny w szczególności na spacery po lesie i inne chaszcze ;)

      Usuń
  4. Będziesz chyba miała najbardziej hand-madowo obszyte maleństwo! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł, znajduję tu sporo ciekawostek ,dlatego myślę częściej zaglądać :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny pomysł. Ale,ale....czy taki tiul przepuszcza powietrze tak samo jak kupna moskitiera? Tak, czy siak. Pomysł świetny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba męża owinę taką moskitierą, bo go komary w nocy zeżarły ;-) Mnie się te jadowite babsztyle nie imają ;-)
    Na fb przeczytałam, że niestety materiał nie wytrzymał - szkoda. Ale pomysł bardzo dobry i do łatwego powtórzenia na czymś mocniejszym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz, żeńskie bestie to i do facetów lgną, mój ma taki sam problem w przeciwieństwie do mnie :) Moskitierę spróbuję zaszyć, a jak się nie uda to uszyję jeszcze jedną z trwalszej moskitiery przeznaczonej na okno.

      Usuń
  8. Pamiętam jak moja młoda była pokąsana przez komary. Jej pierwsze lato i ona cała w czerwonych punkcikach. Moskitiera to wspaniała rzecz. A jeśli chodzi o ochronę dodatkowo przed meszkami, to dobrze sprawdza się organza, ma mniejsze dziurki -sprawdzone :D

    OdpowiedzUsuń

"Pozostawić coś po sobie,
Zapewniając dalszy byt.
By cię wiecznie pamiętano,
By nie mówił ktoś żeś tylko był."